piątek, 29 kwietnia 2016

Wywiad z czytelniczką bloga!

Przypominam o trwającym konkursie :*
~~~~~~~~~~
Mam dla Was niespodziankę, oto wywiad ze wspaniałą czytelniczką naszego bloga Elizabeth Aleksandrą G.!

S.T: O której żonie Henryka 8 najwięcej wiesz (bez Anny Boleyn)?

E.A.G: Hmm, no w sumie właśnie o Annie najwięcej doczytywałam, żeby się w dyskusjach historyków połapać... xD
Ale podobnie wiele przeczytałam o Katarzynie Aragońskiej, bo też i o Habsburgach w Hiszpanii ogólnie doczytywałam. Bądź co bądź, była królową z krwi i kości, jako córka dwóch królów najważniejszych państw hiszpańskich, a jednocześnie uwielbiana przez prostych Anglików, podziwiana na świecie za pobożność, intelekt, postawę, jak i za tak szlachetne pochodzenie. Po niej miejsce takiej ukochanej królowej w pewnym stopniu zajęła na niespełna rok Jane Seymour, a później dopiero Elżbieta I. Moim zdaniem to ciekawa i naprawdę nadzwyczajna postać, nawet wśród żon takiego króla, jakim był Henryk 8-my 😉

S.T: Hmmm... masz rację. Jest... to znaczy, była Ona wspaniałą królową. Mądra i inteligentna, a za razem spokojna. Potrafiła pokazać, że Ona też ma własne zdanie. Przejdę jednak do kolejnego pytania. Jak zaczęła się Twoja historia z Tudorami?

E.A.G: Cóż, w sumie trudno mi sobie to teraz przypomnieć... Pamiętam, że gdzieś w 2-giej gimnazjum miałam problemy z historią (tak, wiem, że to brzmi dziwnie, jak na kogoś tak zafiksowanego na historię, ale tak to było xD) i odjeżdżałam w różne seriale. Najpierw koleżanka wciągnęła mnie w Hetalię (anime), które z kolei wymusiło na mnie zainteresowanie państwami i ich historią. Później, gdzieś przeglądając, co oglądają znajomi, natknęłam się na nasze "The Tudors". Obejrzałam jakieś fragmenty, spodobało mi się, ale się nie wciągnęłam. Innym razem zdarzyło mi się wrócić do domu, kiedy akurat na jakimś TVP Historia czy czymś podobnym leciał odcinek (zdaje mi się, że to był albo koniec 1. sezonu, bo jeszcze była Katarzyna Aragońska i chyba Wolsey). Kilka razy obejrzałam, a w którymś momencie poprosiłam babcię i ciocię, że chciałabym na gwiazdkę dostać wszystkie odcinki na DVD - i dostałam. Akurat tańsze były te w oryginale, także jak oglądałam, to przy okazji ćwiczyłam angielski, a zaraz po tym zaczęłam doczytywać o danych postaciach historycznych.
I tak w niecałe pół roku wkręciłam się na tyle, że i ocenę z historii podciągnęłam (wtedy z 2 na 3 |D), i w następnym roku świetnie wypadłam, a teraz po prostu historia jest całym moim życiem (z przerwą jedynie na sen i niektóre inne przedmioty szkolne 😉 )
Takie ironiczne, że od moich problemów w nauce historii, zaczęła się moja wielka z nią przygoda xD Ale Hetalia i Tudorzy mnie na to naprowadzili. Później jeszcze pojawili się Borgiowie ("The Borgias"), których również pokochałam, jeszcze jak już się wkręciłam we "Wspaniałe Stulecie", znajoma z RPG pokazała mi "Białą Królową", która jest równie świetna~ Także dramy historyczne potrafią naprawdę wiele zdziałać ❤ 😘

S.T: Wygląda na to, że wszystko zaczęło się od problemów ;) Tudorzy zostali lekiem na brak wiedzy... który sezon z The Tudors podobał Ci się najbardziej i dlaczego? Czy Twoim zdaniem ich gra była wiarygodna?

E.A.G: Czasami takie problemy potrafią naprawdę wyjść na dobre, a nawet i lepsze~ 😘 Chyba jednak sezon drugi, ze względu na Annę, chociaż 4. był równie ciekawy, bo Anna Kliwijska się tam rozkręciła, a i historia Katarzyny Howard została w dobry sposób ukazana. No i pani Parr idealnie dobrana, i na wiek, i na urodę, a przy tym inteligentna jak w rzeczywistości~ <3 ;)

S.T: Bardzo dziękuję :>
~~~~~~~~~

Brak komentarzy: